Spokojnie, to „TYLKO”​ 5 minut!

Czy 5 minut postoju maszyny to mało czy dużo?

Awaria. Poważna sprawa.

Czy 2 godziny awarii to dużo? Dla większości z nas pewnie tak. Przecież to 2 godziny, kiedy maszyna nie wytwarzała produktu. Łatwo zamienić tą stratę na stracony produkt. Zapewne była by zrobiona do tej awarii analiza, podjęte jakieś działania,żeby zapobiec powtórzeniu się tej sytuacji w przyszłości.

A czy 5 minut to dużo? Tu odpowiedz nie była by tak oczywista . Można by było nawet zaryzykować stwierdzenie, że „to tylko chwila”. Że przejdzie niezauważona, nieodnotowana w żadnych raportach zmianowych.

Załóżmy jednak, że codziennie, na każdej zmianie, tracimy „TYLKO” 5 minut z powodu mikroprzestojów. Czym są mikroprzestoje ? To chwilowe, dosłownie minutowe przestoje powodowane przez blokowanie się podzespołów, złe pozycjonowanie, błędy czujników, zacięcia się maszyny itd. Ich usunięcie nie wymaga interwencji Służb Utrzymania Ruchu. Zazwyczaj operatorzy „radzą” sobie z nimi sami.

Rzecz w tym, że 5 minut na każdej zmianie daje nam w sumie aż 5 godzin kiedy maszyna nie pracowała w skali miesiąca !

A wiec mamy na jednej szali wagi dwugodzinną awarię z raportem, stratą produkcyjną i analizą a na drugiej pięciogodzinną sumę anonimowych mikroprzestojów. Kiedy będziemy mieć pełniejszy obraz dotyczący przestojów naszej maszyny będziemy mogli podjąć bardziej świadome kroki zmierzające do poprawy wydajności oraz bezawaryjnej pracy. Czasami bowiem małe, niepozorne mikroprzestoje potrafią bardziej hamować naszą produkcję niż dłuższe awarie!

W jaki sposób „łapać” mikroprzestoje?

Jednym z podstawowych narzędzi jest poznanie opinii operatora. Jest to osoba która wie najwięcej na temat mikroprzestojów na jego maszynie. Jest to bezcenne źródło informacji którą możemy poznać podczas GEMBA WALK.

Inną opcją, kiedy mamy relatywnie krótki czas cyklu, jest skorzystanie z metody Day by The Hour. Metoda ta polega na śledzeniu godzinowej wydajności maszyny względem założonego wyjścia.

Jeszcze inną opcją, z której kiedyś osobiście korzystałem, było dzienne śledzenie ilości alarmów dla maszyny i obserwacja trendów. Jeśli mamy tylko możliwość pozyskania tych danych z PLC, mogą one okazać się bardzo mocnym sprzymierzeńcom w walce z mikroprzestojami.

Oczywiście, czasem łatwiej jest zapobiec jednej dużej awarii niż ogromowi małych, nie mniej jednak chcąc mieć efektywny park maszynowy, nie możemy zapominać o mikroprzestojach.

Albowiem, jak mówi polskie przysłowie : „Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka”.

A jakie są Wasze odczucia odnośnie mikroprzestoji?

 

Oceń proszę post

Wybierz liczbę gwiazdek.

Średnia ocena 4.5 / 5. Liczba głosów 2

Oceń pierwszy

Leave a comment